Sesja zdjęciowa z dzieckiem – nasze doświadczenia z maluchami od roczniaka do przedszkolaka
Kiedy zaczynaliśmy robić zdjęcia z produktami do sklepu, wówczas nasze dziecko miało rok. Z perspektywy czasu wydaje się, że jeśli chodzi o udział w sesjach zdjęciowych, jest ono niezwykle plastyczne w tym wieku. Wszystko możesz z tak małym dzieckiem zrobić. Chcesz rozśmieszyć – wystarczy, że pstrykniesz palcami czy pomachasz rękami nad głową i już otrzymujesz uśmiech od ucha do ucha. Pokażesz palcem, że coś leży na dywanie mówiąc przy tym ,,Zobacz, co to?” i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki uzyskujesz skupienie i uwagę dziecka nawet przez dłuższą chwilę. Jeśli chcesz, by zostało w jakimś miejscu na krzesełku, czy na dywanie, to dajesz jakąś małą zabaweczkę i to w zupełności wystarczy, bo nasz mały model był całkowicie skoncentrowany na podanym mu przedmiocie.
Sesja zdjęciowa z dzieckiem całkiem sprawnie się odbywa, gdy tata robi dużo śmiesznych min
Potem rozpoczyna się okres większej ruchliwości i mobilności. Co chwilę malec próbuje wspinaczki po dosłownie wszystkim. Podczas robienia zdjęć z dzieckiem należy przede wszystkim uważać jego bezpieczeństwo, czyli wykazywać się nie lada refleksem i wielką umiejętnością przewidywania. Jednocześnie jest to też wdzięczny czas, bo szkrab nadal interesuje się wszystkim wokół. Wystarczy, że pokażesz kolorową książeczkę i już maluch ma zajęcie, a my krótką chwilę, by szybko zrobić dobre ujęcia. Chcemy, by brzdąc spojrzał w obiektyw? Wystarczy zawołać ,,A kuku!” i już duże niebieskie oczęta wpatrują się z zaciekawieniem w naszą stronę.
W czasie sesji zdjęciowej z dzieckiem bezpieczeństwo to podstawa, szczególnie w okresie, gdy maluch zaczyna się wspinać na wszystkie meble
Choć na pewno łatwiej okiełznać sytuację, gdy w sesji zdjęciowej bierze udział jedno małe dziecko, to zdarzało nam się robić takie sesje, gdzie brała udział większa ilość dzieci. Stanowiło to pewnego rodzaju wyzwanie, bo maluchy mają to do siebie, że wzajemnie się nakręcają. Wystarczy, że jedno zaczyna płakać i po chwili już wszystkie płaczą. Na szczęście działa to też w drugą stronę i kiedy między szkrabami następuje interakcja, to ujęcia są autentyczne i pełne niepowtarzalnego uroku.
Humory naszych dzieci w czasie sesji zdjęciowej mogą się zmieniać jak w kalejdoskopie
Sesje z większą ilością dzieci są zdecydowanie nieprzewidywalne. Wielce prawdopodobne jest, że jak już wszystko ustawisz, to całe towarzystwo rozpełznie się w przeciwległych kierunkach i po robocie. W takim przypadku sprawdza się zasada: na każde dziecko przypada przynajmniej jeden dorosły, który usiłuje zapanować nad sytuacją, podskakuje, wymachuje kończynami, robi małpie miny i co mu jeszcze wyobraźnia podpowiada, byle tylko chwilę zaciekawić maluchy.
Sesja zdjęciowa z kilkoma dziećmi oznacza, że potrzebujemy kilku rodziców robiących śmieszne miny
Początkowo robiliśmy sesje zdjęciowe z udziałem profesjonalnego fotografa. Po krótkim czasie jednak okazało się to przedsięwzięciem niezwykle skomplikowanym logistycznie, ze względu na małe dzieci i ich potrzeby. Co chwilę następowała zmiana planów.
W czasie sesji zdjęciowej z dziećmi trzeba brać pod uwagę konieczność małych przerw, na jedzenie, na zmianę pieluchy, na nabranie humoru...
Robienie zdjęć z małym dzieckiem to ciągłe dostosowywanie się do jego potrzeb i rytmu dnia, który potrafi się płynnie zmieniać. Korzystamy tak naprawdę z momentów, których nie da się w pełni zaplanować i przewidzieć. W krótkim czasie okazało się, że dużo łatwiej robić nam małe spontaniczne sesje, w których zresztą dość szybko nabraliśmy wprawy. Można było wówczas dopasowywać się na bieżąco do tego, czy dziecko ma dobry humor, nie jest akurat śpiące, głodne czy marudzące ze względu na ząbkowanie… A jeśli wcześniej przygotowaliśmy sobie aranżację, rekwizyty i naładowaną baterię w aparacie, to wówczas całe przedsięwzięcie było szybkie i efektywne.
Sekretem udanej sesji zdjęciowej z dziećmi jest wyłapywanie momentów, gdy następuje między nimi naturalna interakcja
Sytuacja zaczyna się zmieniać, gdy nasz maluch skończy 2 lata i jest coraz bardziej świadomy tego, co się wokół niego dzieje. Zdarzyć się może, że po prostu dziecko może nie chcieć uczestniczyć w sesji fotograficznej i już. Trzylatek, nawet jeśli jest pochłonięty zabawą, to w mgnieniu oka orientuje się, kiedy tylko zaczynamy robić zdjęcia. Jednakowoż większość z nich wychodzi nieostra, bo nim zdążymy zrobić ujęcie, malec podbiega do nas, by zobaczyć, jak wyszło.
Sesja zdjęciowa dziecka dwuletniego wymaga nie lada cierpliwości i pomysłowości ze strony rodzica
Czterolatek za to bywa bardzo kreatywny i jeśli ma ochotę pozować do zdjęć, to wymyśla najróżniejsze pozy i ustawienia, ponaglając tylko ,,Mamo rób! A to zrobiłaś? A teraz?” Podskakuje, turla się, z entuzjazmem robi pajacyki… A my wówczas mamy dziesiątki rozmazanych i nieostrych zdjęć. Zdarza się też, że z czterolatkiem nie da się zrobić nawet najkrótszej sesji, jeśli jej sobie najpierw nie wynegocjujesz. Wszystko zależy od chęci dziecka danego dnia lub ich braku. Choć zupełnie jest to niepedagogiczne, to tutaj czasem mogą wchodzić w grę nawet drobne przekupstwa, gdzie Mamba może stać się decydującym argumentem. Staramy się jednak unikać takich sytuacji, bo nie tylko jest to mało wychowawcze, ale też brak chęci udziału w sesji odbija się sztucznym, wymuszonym uśmiechem na zdjęciu.
Kreatywność czterolatka nie zna granic w trakcie trwania sesji zdjęciowej
Pamiętajmy również, o tym, że każde dziecko jest inne, mimo podobnego wieku. Mogliśmy się o tym przekonać obserwując kuzynkę Neli. Ola z lubością mogłaby godzinami pozować do zdjęć, bawiąc się tym samym w modelkę z pokazów mody, gdy tylko nadarza się ku temu okazja.
Przy aktywnych cztero czy pięciolatkach czasem możesz liczyć na góra 10 minut podarowanego ci czasu na sesję zdjęciową. Robimy wówczas tyle ujęć, ile się tylko da, bo wiemy, że tylko nieliczne z nich będą nadawały się do wykorzystania. Najlepiej jest korzystać z dwóch aparatów, to zawsze zwiększa szanse na dobre zdjęcia. Pomocna bywa także dodatkowa osoba, która w mgnieniu oka poprawi ustawienie aranżacji w kadrze, coś przesunie, poprawi, doniesie.
W czasie sesji zdjęciowej z dziećmi, do każdego jest wymagane indywidualne podejście
Nasze rady nie od parady, czyli na co warto zwrócić uwagę:
Robiąc sesję zdjęciową w pomieszczeniu zwróć uwagę na wielkość pomieszczenia i fakt, że po włączeniu lamp już po 5 minutach może zrobić się gorąco jak w solarium.
Jeśli planujesz sesję w plenerze – najpierw dokładnie sprawdź miejsce. Drzewa w lesie i mech pod stopami dobrze wyglądają na zdjęciu, ale wszechobecne wielkie mrówki (mimo, że w pobliżu nie ma kopca mrowiska) skutecznie pokrzyżują ci plany. Uwierzcie, przerobiliśmy to na własnej skórze, gdzie przez cały czas przeskakiwaliśmy z nogi na nogę, by mrówki nie zdążyły na nie wejść, a dziecko prawie całą sesję spędziło na stoliku i na rękach kogoś z dorosłych.
Piękna sceneria do sesji zdjęciowej z dzieckiem zapewniona, tylko dlaczego w lesie musi być tyle mrówek?
To samo tyczy się krwiożerczych komarów. Sytuacja z życia wzięta: pół dnia pakowania samochodu sprzętem i elementami dekoracyjnymi, wyjazd w upatrzone wcześniej miejsce bez wszędobylskich mrówek, ale jakoś nikomu nie wpadło do głowy, żeby zabrać ze sobą spray na komary i w ten oto sposób sesja kończy się po niespełna 10 minutach, bo nikt nie jest w stanie dłużej wytrzymać…
Bywa, że sesję zdjęciową z dziećmi przerywa okrzyk: Ojej! Komal, komal lata! Mama, weź tego komala!
Do sesji w plenerze warto zabrać większą liczbę pomocników, by wszystko sprawnie się odbyło. Jedna osoba zagaduje dziecko, druga ustawia elementy planu, trzecia trzyma blendę, czwarta i piąta osoba robią zdjęcia. Spytacie, czemu aż dwie osoby robią zdjęcia? Uwierzcie nam, warto o tym pomyśleć, bo przekonaliśmy się o tym nie raz. Jest duże prawdopodobieństwo, że nie wszystko pójdzie zgodnie z planem i jeśli będziecie polegać tylko na jednym aparacie może się okazać, że cały wysiłek pójdzie na marne.
Ruszając w teren nie zapomnij o wałówce. Bądź przygotowany na to, że na 200% dziecku zachce się jeść, pić i siku.
Z biegiem czasu, pod wpływem doświadczeń, każdy rodzic zyskuje umiejętności robienia profesjonalnych sesji zdjęciowych z dziećmi
Rób dużo zdjęć, utrwalaj chwile, ale przede wszystkim zadbaj o dobrą atmosferę, bo sesje zdjęciowe z dzieckiem przeminą, ale tym samym staną się elementem wspomnień wszystkich, którzy brali w nich udział.
Dla uzyskania naturalnych zdjęć warto wykorzystać czas, gdy dziecko jest pochłonięte zabawą