Kosze na zabawki z wikliny papierowej zręcznie wyplecione przez Agatę
Kosz na zabawki w kształcie żołędzia, muchomora czy rakiety? Takie właśnie cuda powstają dzięki zdolnym dłoniom i ogromnej wyobraźni Agaty Sobieckiej.
Wyplecione z wikliny papierowej pojemniki na zabawki cieszą się ogromną popularnością. Poza tym, że ładnie się prezentują w pokoju dziecięcym, to są przede wszystkim funkcjonalne. Wszystkie wzory dostępne w NOYA Design cechuje to, że są lekkie (przez co łatwe do przenoszenia), pojemne (pomieszczą masę zabawek) i mają praktyczną pokrywkę. Bez względu na to, który kosz wybierzemy, możemy mieć pewność, że będzie dobrze wyglądał zarówno w pokoju dziewczynki, jak i chłopca.
Agata używa farb i lakierów wodnych z atestami, by powstałe produkty były całkowicie bezpieczne dla dzieci. Pomalowane i polakierowane kosze są trwałe i wytrzymałe podobnie jak prawdziwa wiklina, o czym przeczytacie tutaj.
Początki wyplatania
Przygodę z wikliną papierową Agata zaczęła jakieś 10 lat temu przez zupełny przypadek. Koleżanka znając jej zamiłowanie do wszelkiego manualnego ,,dłubania” pokazała stronę internetową z pomysłami, co można zrobić z gazety. Agata zaintrygowana tematem wikliny papierowej zaczęła samodzielnie skręcać rurki z gazet i eksperymentować z ich splataniem. W ten sposób powstała pierwsza konstrukcja – osłonka na doniczkę. Została ona sprezentowana koleżance, dzięki której Agata zaczęła eksperymentować z papierową wikliną. Z tego co wiadomo, ten pierwszy wypleciony koszyczek do dnia dzisiejszego ma się świetnie i służy jako osłonka na doniczkę.
Wszystkie informacje dotyczące warsztatu wyplatania z wikliny papierowej Agata zdobyła sama, czerpiąc swoją wiedzę głównie ze stron internetowych. Po prostu zawsze ciągnęło ją do wszelkich prac manualnych. Korzystając ze swych zdolności robiła swetry na drutach, obrusy na szydełku, a nawet uszyła sobie płaszcz jesienny z wykroju dostępnego w Burdzie.
Skąd Agata czerpie pomysły na kolejne wzory?
Pomysły na nowe wzory czasem wpadają same do głowy, ale też bywają zainspirowane zdjęciami z Internetu lub pojawiają się na konkretną potrzebę zamawiającego. Takim przykładem był kosz Artoo Detoo z Gwiezdnych wojen. Kolega z pracy Agaty przychodził co jakiś czas i pytał ,,Zrobisz mi Artoo Detoo? Ja ci nawet zrobię projekt. Tylko proszę, zrób mi Artoo Detoo!” Agata się zgodziła, jednak projekt zrobiła sama, bowiem trzeba znać dobrze materiał, z którego się tworzy i jego możliwości. Tak samo jest z wikliną papierową. Potrzeba wiedzy i praktyki, żeby wiedzieć jak zacząć i zakończyć wyplatanie. Czy szczegóły namalować, czy wykonać oddzielnie i na końcu przymocować do kosza.
Zdarzają się czasem nietypowe zamówienia, do realizacji których należy podejść naprawdę kreatywnie. Przykłady? Kiedyś znajoma Agaty zamówiła rogatywkę dla swojego kolegi wojskowego na jego 25-lecie. Początkowo miała to być wypleciona z wikliny papierowej czapeczka wojskowa – dekoracja do postawienia na półce. Jednak Agata po namyśle zrobiła całkiem praktyczny koszyczek w kształcie rogatywki z podnoszonym wieczkiem. Było też zapotrzebowanie na pieska z Psiego Patrolu – pojemnik na zabawki w kształcie ulubionego bohatera z bajki. Powstały też Minionki, Pikachu i wiele innych. Specjalnie dla NOYA Design Agata wyplata kosze w kształcie grzybków, żołędzi, misia, kota, lisa i rakiety.
Ile czasu zajmuje zrobienie kosza z wikliny papierowej?
Wprawne ręce Agaty potrafią wykonać cały pojemnik w ciągu kilku godzin. Począwszy od skręcania rurek z gazet po wykonanie kosza z pokrywką. Potem zostaje już tylko pomalowanie i polakierowanie całości. Czasem do pomocy Agata angażuje również domowników. Zdarza się, że mąż lakieruje kolejne wyplecione przez Agatę kosze, natomiast jej mama skręca stos gazetowych rurek w czasie oglądania swojego ulubionego serialu.
Agata prezentująca wykonane przez siebie kosze, które są dostępne w NOYA Design.